czwartek, 18 czerwca 2009

Busy day


Dzisiejsze zdjęcia są zupełnie nieplanowe i w ogóle nie powinny się tutaj znaleźć, tyle tylko, ze pod sam wieczór wyszło naprawdę prześliczne słońce, a my akurat wracałyśmy piękną alejką.. wiecie jak to jest. Cały dzień latałyśmy z Ewką w poszukiwaniu ciuchów na jutrzejszą imprezę w stylu hippie, kończącą (nareszcie!) rok szkolny 2008/09. powyższy zestaw jest absolutnie idealny na całodzienne wyścigi po mieście. Przy okazji zakupów w SH, dorwałam ten szalik i oczywiście nie zdjęłam go już do końca dnia. Czysty kaszmir; nowy; cena absurdalnie idiotyczna: 16 zł.
Today's photos absolutely weren't planned and shouldn't even be here, it's just at the end of the day the sun finally showed up and the neighbourhood was so pretty... you know what I mean. We spent all day looking for some clothes for tommorow's school-ending party in hippie style. Shopping in the SH, I found this amazing cashmere scarf and I didn't take it off till the end of the day. The best thing about it it's really ridiculous prise: something about 4 euro.

1 komentarz:

  1. i really love what you aewearing its a perfect oufit for just roaming about .. comfy but stylish

    OdpowiedzUsuń