Jeśli chodzi o ścisłość ten blog to mój pierwszy tego typu wybryk w Internecie, dlatego mam szczerą nadzieję, ze mogę liczyć na waszą pomoc i krytyczne (ale nie za bardzo, litości!) komentarze, które pozwolą mi dorównać innym modowym ikonom światowej szafiologii (szafiografii? ;P)
Po tym oficjalnym wstępniaku (jej, naprawdę cięzko jest zacząć!) moze teraz kilka słów o mnie.
Po pierwsze wyjaśniając nazwę bloga: ubóstwiam truskawki (pochłaniam je kilogramami) i nienawidzę stosować się do zasad ani w modzie, ani w ogóle w niczym. Za to uznaję kompromisy. Oprócz tego jestem nałogową i nieuleczalną zakupoholiczką ze zdiagnozowaną ostrą psychozą na punkcie butów i pierwszej w życiu czerwonej szminki (lancome l'absolu rouge 151). Efekty widać na załączonym obrazku. To tyle narazie. Naprawdę liczę na pomocne komentarze od was.
Po tym oficjalnym wstępniaku (jej, naprawdę cięzko jest zacząć!) moze teraz kilka słów o mnie.
Po pierwsze wyjaśniając nazwę bloga: ubóstwiam truskawki (pochłaniam je kilogramami) i nienawidzę stosować się do zasad ani w modzie, ani w ogóle w niczym. Za to uznaję kompromisy. Oprócz tego jestem nałogową i nieuleczalną zakupoholiczką ze zdiagnozowaną ostrą psychozą na punkcie butów i pierwszej w życiu czerwonej szminki (lancome l'absolu rouge 151). Efekty widać na załączonym obrazku. To tyle narazie. Naprawdę liczę na pomocne komentarze od was.
Adieu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz